- ..:: The Hunger Games ::.. http://www.hunger-game.pun.pl/index.php - Arena http://www.hunger-game.pun.pl/viewforum.php?id=7 - Igrzyska Śmierci http://www.hunger-game.pun.pl/viewtopic.php?id=7 |
Nathaniel - 2012-09-15 16:52:42 |
Wszyscy są w kopułach. Za kilkanaście sekund rozpoczną się igrzyska. Co jest na górze - nie wiadomo. Ile rzeczy, jak umieszczone.. wszystko za chwilę się okaże. |
Nina - 2012-09-15 16:59:11 |
Stała w miejscu i, nerwowo bawiąc się pierścionkiem, niemal cała się trzęsła. Przygotowywała się psychicznie do tej chwili, ale jednak... emocje były. Już za chwilę się zacznie. Już za chwilę może zginąć... |
Nathaniel - 2012-09-15 17:01:44 |
Ne ma. Kapsuła ruszyła powoli i.. wydostałaś się na zewnątrz. |
Nina - 2012-09-15 17:08:31 |
Skinęła mu głową, z trudem odwzajemniając jego uśmiech. Po czym, gdy jako tako przyjrzała się pozostałym, wbiła wzrok w róg i rzeczy, rozrzucone dookoła niego. Mieli uniknąć rzezi i od razu biec do lasu, ale... gdyby udało jej się chwycić najbliższe rzeczy... Przełknęła nerwowo ślinę, prowadząc w myślach ciężką wojnę - łapać czy uciekać? Zawsze mogła wrócić po nie później. O ile coś zostanie... |
Nathaniel - 2012-09-15 17:12:52 |
5..4..3...2...1. |
Nina - 2012-09-15 17:17:59 |
Przez sekundę jak skamieniała stała w miejscu. Po czym rzuciła się biegiem ku tej najbliższej, najmniejszej paczce. Chciała chwycić jeszcze tą większą paczkę z nożem, ale 25 metrów... Jeśli nikt nie stanął jej na drodze, to dobiegła do niej, chwyciła i zaczęła gnać w kierunku lasu. Ale jeśli ktoś był niebezpiecznie blisko, to dała sobie spokój i zwiała do lasu z tą jedną, małą paczką. |
Nathaniel - 2012-09-15 17:20:38 |
I udało ci się. Tobą, o dziwo, akurat nikt się nie przejął. Albo po prostu nie chciało im się dobiegać. Widziałaś, jak po kolei ktoś ginie i ktoś morduje.. 12 latkowie i 18 latkowie. Ale zaraz pobiegłaś do lasu.. |
Nina - 2012-09-15 17:30:25 |
Skręciła w lewo, kurcgalopem szorując w dół. Na moment straciła równowagę, ale szybko się pozbierała. I, po pewnym czasie miała nadzieję spokojnego biegu, postanowiła wdrapać się na jedno z drzew. Na jakieś wysokie, w miarę rozgałęzione i koroniaste. |
Nathaniel - 2012-09-15 17:35:12 |
Nie było żadnego takiego drzewa, że mogłabyś się na nie wdrapać.. po dłuższym biegu teren się obniżył. W końcu był niewielki wąwóz i kilka mnejszych. Zauważyłaś leżącą, wielką kłotę, tworzącą swego rodzaju jakby most. Obok niej kilka głazów. Być może schowanie się pod kłodą może być póki co dobrym wyjściem. |
Nina - 2012-09-15 17:40:46 |
Obejrzała się, czy aby nikt jej nie śledzi i wdrapała się pod kłodę. Obróciła się tak, by nie było jej widać ani z tej strony, z której przyszła, ani z żadnej innej. Po czym, starając się opanować oddech i drżenie rąk, sięgnęła po obie paczki i zaczęła przeglądać, co takiego się w nich znajdowało. Nóż póki co schowała za pazuchę. |
Nathaniel - 2012-09-15 17:51:22 |
Póki co byłaś chyba bezpieczna. Nogi ci trochę wystawały, ale obok na skale było dużo mchu, wystarczy go ściągnąć i przykryć się. A co do paczek, to jest tak: |
Nina - 2012-09-15 18:03:16 |
Wow, marchewki... Cóż za luksus... Wygrzebała się na chwilę spod pnia i nałożyła na siebie kamizelkę. Zerwała jeszcze mech ze skały i, gdy wczołgała się z powrotem, wypchała nim kamizelkę i przykryła nim nogi oraz wejście. |
Nathaniel - 2012-09-15 18:08:08 |
W pniaku była malutka dziurka. Mogłaś przez nią zobaczyć, jak ktoś idzie obok wąwozu.. i się rozgląda.. chyba na razie cię nie zauważył. Popatrzył prosto w dziurkę, ale zaraz spojrzał gdzieś indziej, jakby kogoś usłyszał i pobiegł dalej. A ty miałaś dalej względny spokój. |
Nina - 2012-09-15 18:12:25 |
Odetchnęła z ulgą, nie ruszając się z miejsca. Postanowiła cierpliwie czekać do wieczora, nie wyściubiając nosa z kryjówki. |
Nathaniel - 2012-09-15 18:20:20 |
Pomijając fakt że u ciebie się nic nie dzieje.. chłopak musiał działać szybko. Ten koleś chciał go zabić. Ale on sam nie jest mordercą.. ale.. nie mógł teraz uciekać, bo go zobaczy, nie mógł też leżeć, bo na pewno by go znalazł.. musiał działać. Złapał za mały miecz, wstał i czym prędzej cisnął w kolesia. Prosto w plecy. Tak, nie zabija się od tyłu, ale on chciał go tak zabić, gdy biegł. Poza tym, to drań. Nath podbiegł do kolesia, wyciągając miecz i maczetę, oraz zabierając plecak. Potem wziął swoje rzeczy i pobiegł dalej. W końcu musiał znaleźć jakieś dobre drzewo.. a może wąwóz..? |
Nina - 2012-09-15 18:24:55 |
Nie ma. Masz kłodę. Dokładnie tą samą kłodę, która stanowiła kryjówkę Niny. |
Nathaniel - 2012-09-15 18:34:08 |
Chłopak ostrożnie podszedł do kłody. Wydawała się mu odpowiednią kryjówką. Mając wręku mieczyk (swoją drogą, wytarty w liście), podszedł i szybkim ruchem podleciał pod kłodę. Na szczęście nie musiał robić pożytku z miecza, gdy zobaczył Ninę. Lekko dyszał, uśmiechnął się szeroko i mimowolnie i usadowił się obok niej. Miejsca było w sumie dość, z lewej strony był duży głaz i kamienie, zostaje więc mały kawałek z lewej naprzeciwko nich oraz połowa długości kłody z prawej jako wejście. Położył wszystkie fanty i dopiero za chwilę zaczął mówić, gdy się uspokoił. Oczywiście szeptem. |
Nina - 2012-09-15 18:40:50 |
-Wiesz jak mnie przestraszyłeś?- fuknęła z wyrzutem- Mogłam Cię zabić. Nie rób tak więcej... |
Nathaniel - 2012-09-15 18:45:12 |
-Hm..-chłopak rozejrzał się. Potem popatrzył na plecaki, otwierając je. |
Nina - 2012-09-15 19:07:25 |
W paczce bandaż, plastry, igła z nitką i maść na drobne zadrapania. Typowa apteczka. W plecaku lina, krzesiwo, krzemień i 10 małych noży do rzucania. W drugim niewielka chusta, rękawice i śpiwór. |
Nathaniel - 2012-09-15 19:19:07 |
-Nie sądzę że to dobry pomysł, tak szczerze.-mruknął, patrząc gdzieś poza kłodę.-Na pewno pójdą tam z jedynki i dwójki. Nie zdziwiłbym się, gdyby utworzyli sojusz, jak my. Możemy spróbować, ale na pewno nie teraz. Trzeba znaleźć pożywienie, schronienie..-chłopak powoli i ostrożnie podszedł do wyjścia. |
Nina - 2012-09-15 19:22:55 |
Otworzyła usta, chcąc coś powiedzieć, ale już go nie było, rozłożyła się więc z powrotem. |
Nathaniel - 2012-09-15 19:27:09 |
Chłopak bez trudu znalazł jakiś kawałek kory, ew, pniak, i dał go na miejsce. Potem wzął mech dziewczyny i ustawił go jako część ściany. Teraz mają nieco więcej miejsca i mogą sobie siadać/leżeć jak chcą. Wrócił i usiadł, podkulając nogi nieco. |
Nina - 2012-09-15 19:29:03 |
Zerknęła na niego kątem oka. |
Nathaniel - 2012-09-15 19:32:03 |
-Nie no, pójdę.-odwrócił twarz w jej stronę i lekko się uśmiechnął. Btw, ich twarze serio są dosyć blisko. |
Nina - 2012-09-15 19:36:33 |
-Nie jest. Może nie zauważyłeś, ale w tym lesie jest pełno kosogłosów, więc z sygnałem dźwiękowym nie będzie najmniejszego problemu. |
Nathaniel - 2012-09-15 19:38:42 |
-Hyh, nie, wszystko w porządku..-na jego twarzy pojawił się lekki, szczery, uroczy, suodki uśmiech. Nie tracąc go, spojrzał gdzieś w bok, zrobił takie "hyh" i znów wrócił do niej. |
Nina - 2012-09-15 19:40:27 |
-Wow... Zarywasz do mnie w takim momencie?- uśmiechnęła się lekko- Żeby nie było, sam jesteś niczego sobie. Naprawdę nie czeka na Ciebie żadna dziewczyna? |
Nathaniel - 2012-09-15 19:50:23 |
-Niet. I nie zarywam, tylko stwierdzam fakt.-wyszczerzył się nieco-Sam nie wiem, czego nie powiedziałem tego wcześniej. Widać swoisty strach przed śmiercią robi swoje.-przechylił leciutko głowę, patrząc na nią dalej, ale nie ruszał głową ani nic. Tak tylko miał w zwyczaju patrzeć pod pewnym 'kątem'. |
Nina - 2012-09-15 19:54:31 |
Powoli pokiwała głową, spuszczając wzrok. Po chwili jednak znów na niego zerknęła. |
Nathaniel - 2012-09-15 19:58:52 |
Udał, że się zastanawia.-Nie wiem.. ale wiem, co zrobię teraz.-przybliżył twarz do jej twarzy, muskając jej usta swoimi. Powoli pocałował ją. Nie wiedział jednak jak zareaguje, więc po tym krótkim pocałunku powoli odciągnął usta, otworzywszy oczy. |
Nina - 2012-09-15 20:02:37 |
Przez chwilę patrzyła na niego z zaskoczeniem, a potem... Chłopak nie miał szans zareagować, plaskacz był błyskawiczny. |
Nathaniel - 2012-09-15 20:10:40 |
Chłopak był jeszcze bardziej zaskoczony od niej. Nawet nie zdążył pomasować sobie policzka, a tu taki zonk. Jedynie się lepiej usadowił, bo było lekko nie wygodnie, ale jak tak był nad nią to w sumie dobrze. Ich usta się styknęły. Za chwilkę poruszył nimi, całując dziewczynę niby delikatnie, ale jednak zdecydowanie. |
Nina - 2012-09-15 20:15:23 |
Odwzajemniła jego pocałunek, aczkolwiek z nieco mniejszą stanowczością. Emocje emocjami, uczucie uczuciami, ale w głębi duszy zdawała sobie sprawę, że są non-stop obserwowani. I że, jeśli jej ojciec to widzi, to właśnie ostrzy siekierę. Nie muszą nic robić, sam tu wpadnie i wszystkich powybija, z nimi samymi na czele. |
Nathaniel - 2012-09-15 20:21:07 |
Jeszcze chwile sie tak calowali..ale w koncu musial to przerwac. Odciagnal twarz. Slina co prawda zostawila lekkia stuzke miedzy ich ustami.. Ale zaraz zniknela, on sie usmiecnal lekko i popatrzyl gdzies w bok. |
Nina - 2012-09-15 20:24:51 |
Skinęła głową, nie odzywając się ani słowem. Położyła się na boku, przodem do niego. Przez cały czas nie odrywała od niego wzroku. |
Nathaniel - 2012-09-15 20:29:21 |
-Co..?-chlopak przeniosl wzrok z klody na dziewczyne. Z lekkim zdziwkiem, ale i spokojem. Westchnal. |
Nina - 2012-09-15 20:31:46 |
-Jasne. Mam dla kogo żyć- wyszczerzyła zęby w szerokim uśmiechu. |
Nathaniel - 2012-09-15 20:36:36 |
Slowa dziewczyny byly dziwne, bo dwuznaczne. Ale usmiechnal sie pod nosem i tak. |
Nina - 2012-09-15 20:40:39 |
-Nie musisz. Sama się obudzę, gdy tylko usłyszę hymn Panem... |
Nathaniel - 2012-09-15 20:46:22 |
Moze dlatego, ze jest malo miejsca..? |
Nina - 2012-09-16 12:59:08 |
Wzięła te 10 noży i swój 'wełniany' i wydrapała się z kryjówki. |
Nathaniel - 2012-09-16 13:06:43 |
Chłopak wziął co miał wziąć i również wyszedł. W nocy wszystko było trudniej widać, ale księżyc jednak coś oświetlał.. powoli ruszył. Musieli skierować się nieco wyżej, iść dalej przed siebie. |
Nina - 2012-09-16 13:09:13 |
Pokiwała głową. |
Nathaniel - 2012-09-16 13:23:25 |
Po pewnym czasie doszliśmy do rogu. Znaczy się, do dużych krzaków, z których widać było polanę i róg. Sytuacja wygląda następująco: |
Nina - 2012-09-16 13:44:07 |
-Normalnie... Po pierwsze każde z nas upewni się, że nikt go nie śledzi. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to ukryje się, w miarę możliwości unikając walki. Ustalmy, że... gdy tylko usłyszymy huk armaty, od razu wracamy do pnia. Jeśli któreś nie wróci do 12 godzin, trzeba będzie uznać je za martwe, przynajmniej do komunikatu Kapitolu. Pasuje? |
Nathaniel - 2012-09-16 14:02:07 |
-Dobra. Ja pobiegnę pierwszy, a ty, gdy dobiegnę do rzeczy.-chłopak poruszył się nieco, robiąc krok w stronę polany. Zatrzymał się. |
Nina - 2012-09-16 14:07:42 |
No i git. Udało Ci się bezpiecznie dotrzeć do lasu, na co Nina odetchnęła z ulgą. Była Tobą zbyt przejęta i pobiegła dopiero wtedy, gdy zniknąłeś wśród drzew. Złapała tyle rzeczy, ile mogła i pognała w przeciwnym kierunku. |
Nathaniel - 2012-09-16 14:27:59 |
Cóż.. a ty tak łatwo nie miałaś. Znaczy się, złapałaś rzeczy i biegłaś, ale ktoś również podbiegł do rzeczy i, widząc cię, strzelił z łuku. Widocznie przestraszył się, chciał cię unieszkodliwić, byś nic mu nie zrobiła i pobiegł po rzeczy i w inną stronę. A strzała przeleciała obok ramienia, boleśnie rozcinając skórę. |
Nina - 2012-09-16 14:39:06 |
Przebiegła jeszcze kawałek i padła na kolana, a rzeczy wyślizgnęły jej się z rąk, lądując na ziemi. Pierwsze co, to musiała opatrzyć ranę. Pechowo, że nie wzięła bandaża... Rozejrzała się za mchem i, gdy takowy znalazła i nazrywała, wyjęła nóż, odwinęła z niego linkę i przyłożyła mech do rany, obwinąwszy go nią. Po czym pozbierała swoje rzeczy i ruszyła w kierunku gdzie, jak jej się zdawało, znajdowała się kryjówka. |
Nathaniel - 2012-09-16 14:47:14 |
Nie tam, nie mogą tam iść. to Złe. Zabiją ich i zjedzą. |
Nina - 2012-09-16 14:52:11 |
-Nic takiego. Mały wypadek przy pracy- uśmiechnęła się krzywo- Pochwal się lepiej, co zgarnąłeś. |
Nathaniel - 2012-09-16 15:00:22 |
A jeśli to była zatruta strzała..? |
Nina - 2012-09-16 15:09:09 |
U Ciebie koc polarowy, łom, foliówka z jagodami i paralizator. |
Nathaniel - 2012-09-16 16:29:14 |
-Słuchałem komunikatu.. podczas walki o róg zginęło 8. Zostało więc 16. Potem widziałem jak umiera jeszcze jeden, więc 15, minus my, to 13.. prawdopodobnie część z nich utworzyła sojusz. Wszystko może się sprowadzić do znalezienia przez wszystkich kryjówek, a później szukanie pozostałych, by ich zabić. Zwłaszcza 1 i 2 dystrykt tak zrobią. A my.. cóż, rano musimy wyruszyć szukać lepszego miejsca. Najlepiej dalej od rogu i przy rzece.-mruknął, wyciągając śpiwór i koc polarowy. Śpiwór rozsunął i przykrył ziemię pod nimi, i ich nogi, a kocem przykrył ich oboje. |
Nina - 2012-09-16 20:33:05 |
-W takim razie dobranoc... |
Nathaniel - 2012-09-16 20:37:25 |
To takie..suodkie. Ale w koncu nastal ranek, i musieli sie budzic. Wczesny ranek, nad ziemia unosila sie mgla, a rosa pokrywala wszystko. Chlopak mial glowe nad jej glowa. W koncu sie ocknal, rozejrzal, czy wszystko jest i potrzasnal lekko dziewczyne. |
Nina - 2012-09-16 20:41:21 |
-Co? To już rano..? |
Nathaniel - 2012-09-16 20:46:50 |
-Eej, na taka mine mnie nie wezmiesz.-calkiem powaznie spojrzal na nia i odwrocil glowe. Spojrzal na nia katem oka i sie usmiechnal. Lewa reka poczesal jej wlosy, a prawa wtulil w siebie. |
Nina - 2012-09-16 20:49:14 |
-Dzięki |
Nathaniel - 2012-09-18 19:44:11 |
No dobra, ale zaraz musieli się obudzić. Tak na serio. |